W marcu postanowiliśmy zrobić małą przebieżkę przed Kazbekiem i weszliśmy na Etnę w wersji zimowej. Było ciekawie i dla niektórych pouczająco. Można tam oczywiście wjechać ratrakiem lub wejść z przewodnikiem, ale wtedy wtedy już nie byłoby takiej zabawy!
